niedziela, 19 stycznia 2014

Chapter 2

Blue's POV
     Siedziałam sama w domu pogrążona w nauce. Zdjęłam szkła kontaktowe, a na nos założyłam moje okulary.
     Byłam w trakcie pisania wypracowania przy stoliku w kuchni, gdy rozejrzałam się, a w moich drzwiach stała wysoka postać... Zszokowana podskoczyłam i krzyknęłam ze strachu. Nie mogłam zobaczyć kto to, ponieważ lampa w korytarzu była zgaszona. Powoli sięgnęłam na ladę i podniosłam szklaną miskę na owoce. Wyjęłam kilka jabłek i pomarańczy znajdujących się w niej. Nie zważając na konsekwencję rzuciłam nią w ową tajemniczą postać. Usłyszałam trzask, a zaraz potem przekleństwo wypowiadane głębokim głosem.
     - Kurwa!
     Wiedziałam czyj to głos.
     - Cholera! - Wyszeptałam sama do siebie rzucając się w stronę ściany. Pstryknęłam włącznik światła i ujrzałam osobę leżącą na drewnianej podłodze.
     Był to Harry.
     Stęknęłam i zatkałam usta dłońmi. Mimo to cichy chichot wydostał się z nich.
     - O mój Boże, Harry... - Teraz śmiałam się jak histeryczka. Chłopak próbował chwycić się za okolicę krocza jęcząc z bólu.
     - Jezus, Blue! - Jęknął zamykając oczy.
     - Przepraszam. - Próbowałam protestować. - Mogłeś po prostu użyć dzwonka.
     - Wystraszyłbym wtedy Twoich rodziców jeśli byliby w domu, więc po prostu użyłem zapasowego klucza spod wycieraczki. - Odpowiedział ściskając oczy.
     Uśmiechnęłam się złośliwie poklepując go po klatce piersiowej.
     - Powinnam Cię teraz opieprzyć. Muszę się uczyć.
     - Czy to są okulary? - Przerwał mi pytaniem wskazując na szkiełka.
     - Potrzebuję ich. - Zignorowałam go. - I przepraszam za to. - Powiedziałam wskazując na krocze chłopaka.
     - Pewnie żałujesz teraz tego z całego serca. - Prychnął.
     Bez wahania położyłam się okrakiem na jego brzuchu na środku korytarza u ściągnęłam koszulkę Harr'ego.
     - Nie chciałabyś może przenieść się z tym do łóżka? - Zaproponował. Skinęłam głową.
     - Mam niewiele czasu. - Powiedziałam cicho. Naciskałam swoimi ustami na jego i wbijałam kość kość udową w jego, zajęczał.
     Kochałam to!
     - Czy Twój kutas może pełnić swoją rolę po tym uderzeniu? - Szepnęłam podczas pocałunku, nosem muskał skórę na mojej szyi wywołując u mnie dreszcze.
     - Jesteś dziwką! - Uśmiechnął się. - Myślę, że będzie mógł, jeśli go czule pocałujesz.

*****
     Przytulaliśmy się na środku korytarza. Nie wiem dlaczego akurat w tym miejscu... Wiedziałam jednak jedno - Harry na pewno nie chciał się przytulać, on pragnął seksu. Wszystko zmierzało w jednym kierunku - ku kolejnemu stosunku, brutalnym pocałunkom i jeszcze dalej... Przytulanki? Zdecydowanie nie tego oczekiwałam.
     - Wszystko w porządku? - W końcu odważyłam się zapytać. Harry zwlekał nim odpowiedział, jego palce mocno szarpały pasma moich ciemnych włosów.
     - Tak, tylko moi rodzice ciągle się kłócą, myślę, że może tu chodzić o mnie. - Powiedział.
     - Dlaczego przyszedłeś akurat tutaj? - Spytałam kładąc dłonie na jego klatce piersiowej.
     Chłopak milczał przez kilka minut.
     - Blue, oni kłócą się, bo mam złe oceny. Przyszedłem do Ciebie, bo potrzebuję korepetytora.
     Popatrzyłam na niego niedowierzająco.
     - Co? - Podniosłam jedną brew.
     - Kurwa, Blue. Powiedziałem: "potrze...".
     - Ja? Chcesz żebym to ja była Twoją korepetytorką? - Parsknęłam śmiechem.
     - Wiesz co? Pieprzę to! Nigdy nie powinien Cię o to pytać. - Lekko odepchnął mnie na bok. Wstał i chciał wyjść.
     - Harry, zaczekaj! - Zatrzymał się, spojrzał na mnie obojętnie. - Ja nigdy nie mówię "nie".
     Chłopak westchnął.
     - Nienawidzę Cię!
     - Tak, ja też Cię nienawidzę.
     Uśmiechnęłam się przygryzając go w wargę. Niedługo potem znów przenieśliśmy się na ścianę.
     Obydwoje zastygliśmy w ciszy.
     - Kotku, myślę, że powinieneś już pójść. - Wyszeptałam.
     - Kurwa. - Powiedział podnosząc swoją kurtkę z podłogi. Harry stał już na podeście przy drzwiach, gdy chwyciłam go za rękę i zatrzymałam.
     - Więc nie jesteś już pieprzonym idiotą, który użyłby w tym momencie okna? - Zasyczałam i klepnęłam go w dupę. On zaczął się tylko szczerzyć i zaczął ścigać się ze mną do mojego pokoju. Przegrałam... Zaczęłam żałować swojej głupoty. W końcu z Harry'm Styles'em się nie zadziera... Swoim brudnym łapskiem pieścił moje piersi. Był to dla niego pewien rodzaj zabawy, a dla mnie miał być zapewne karą. Kochałam to! Kochałam, gdy traktował mnie jak swoją niewolnicę!
     Harry zbiegł na dół, ja za nim.
     - Do zobaczenia malutka. - Powiedział.
     Pocałowałam go mocno w usta, nim szepnęłam w kierunku jego warg.
     - Wytrysk...
     - Denerwujesz się z tego powodu dziwko? - Prychnął, a ja wywróciłam tylko oczami.
     - Żegnaj! - Powiedziałam i zatrzasnęłam mu drzwi przez nosem.

7 komentarzy:

  1. *.* Kolejny raz jestem zachwycona! ;)
    Szkoda, że tak krótko. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy kawałek mnie powalił. Blue trafiła Harryego miską w kroczę! I to pytanie! Matko. Zabiłaś mnie dziweczyno. Mama dziwnie się na mnie patrzyma kiedy rechotała się do ekranu. Ah! I te przytulasy i jkrepatycje. Już widzę jak będą kończyć (bądź zaczynać ) się te korepetycje. Mam nadzieję, że do nich dojdzie ;)
    O ja pierdole! Weź. To jest tak zajebiste jak śnieg w styczniu! Kooooooocham to i biemie. Twój sposób pisania jest bardzo zaskakujący.

    Życzę weny kochanie i wielu tak wspaniałych, zboczonych i radujących moją duszę pomysłów. Pozdrawiam i wciąż podtrzymuję prośbę i informowanie mnie ;) :* <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Mam zaszczyt poinformować Cię, że zostałaś przeze mnie nominowana do LBA!
    Więcej informacji znajdziesz na moim blogu:
    http://stay-strong-zaynmalikfanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Troszkę opóźniony zapłon, no ale OK xD
    Rozdział był genialny, wciągający, wspaniały... No... fksfsdnbjkg
    Brakuje mi słów o.O Troszkę krótki, ale i tak mi się podobał c:
    Zapraszam na: http://i-live-only-for-you.blogspot.com/ Zachęcam do komentowania ew udziału w ankiecie <3
    Pozdrawiam i przepraszam za lekki spam c:

    OdpowiedzUsuń
  5. omg co za niewyżyte ff! hahah :D podoba mi się imię Blue... Ogólnie jest super, tylko mam nadzieję, że opowiadanie rozkręci się też w jakimś kierunku, innym niż tylko dwójka nastolatków korzystających z siebie w celach rozładowania napięcia seksualnego :D Bardzo fajny styl. Pozdrawiam i życzę weny!
    [ we-are-a-secret.blogspot.com ]

    OdpowiedzUsuń
  6. Omg *-* Jaka Ty jesteś nie wyżyta ! Za to między innymi Ciebie kocham ♥ Mam małe istotne pytanko.. DO KURWY DLACZEGO TAKI KRÓTKI ?! One mają być długie jak kutas Harry'ego !!! Bo wtedy ja mogę czytać dłużej co mi sprawia przyjemność xD Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale wciągające opowiadanie!!! Omg :D
    Lece zabrać sie za kolejny rozdział! *.*
    Syl xx

    OdpowiedzUsuń